Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2023

Ścieżka zmian

Obraz
  Kupiłem w sklepie miód. Starą metodą  sprawdziłem jego jakośc, kropelkę opuściłem na talerzyk - rozpłynęła się. Znaczyło to, że miód jest "oszukany" - dodano wiele cukru. Odwiedzając Śluzę Perkuć (Kanał Augustowski) pogawędziłem miło ze śluzowym. Okazało się, że ma swoją pasiekę. Wiec  kupiłem kilka słoików  lipowego miodu. Okazał się wyśmienity -  bo kupiłem  od sprzedawcy "osobowego" sprawdzonego przez  sąsiadów, znajomych i turystów. Palce lizać... W sklepie nie będę kupował. Szkoda pieniędzy i zdrowia...     Warto żebyśmy  umieli oddać jedną rzecz za coś lepszego. Szczególnie w kwestii podejścia do życia i poglądów.  Nie ma nic złego w zmienieniu kursu i podążaniu ścieżką, która bardziej nam odpowiada.  Warto też nie kierować się potrzebą kontrolowania ludzi. Nie zmuszajmy nikogo do zostania; "takimi a takimi ... wg norm i zwyczajów". Jeśli ktoś czuje, że to co robi, myśli jest dla niego odpowiednie - to wspaniale.  Czyli; warto iść ścieżką duchową z

Nie po myśli?

  Zdarza się, że snujemy plany, których będziemy bronić, mimo że będą stawały się coraz głupsze w miarę tego, jak świat będzie się zmieniał wbrew naszym oczekiwaniom. Oznacza to stwarzanie większej ilości cierpienia i większej ilości problemów na tym świecie. Kiedy rzeczy nie idą po myśli, lepiej "zjechać na ziemię" i zmienić plany..   Kiedyś chciałem, myślałem, planowałem… i nic z tym nie zrobiłem, a teraz jest za późno.  Z pewnością każdy kiedyś w życiu tak sobie pomyślał. Potrafimy – niestety – wpakować się w nie całkiem komfortową sytuację, a potem się do niej przyzwyczaić i tkwić w niej latami. Zwłaszcza z wiekiem tracimy otwartość i chęć do zmian. Czy realizujesz jeden ze swoich młodzieńczych celów? A może masz w głowie zupełnie coś innego? Tak czy inaczej – warto próbować swoich sił. „Nie zdobyłam żadnego szczytu. Nie odkryłam żadnego lądu. Wielu innych nadzwyczajnych rzeczy nie zrobiłam” - napisała pewna kobieta I dodała: „Nauczyłam się cieszyć i doceniać to, co miała

Manipulacja i sukces

Obraz
Public     Edit Aby odnieść sukces w prawdziwym świecie, musimy odnieść sukces wszyscy, nie jedna osoba   Manipulowanie światem dla własnej korzyści oznacza, że wszyscy przegrywamy.   Ale, manipulujmy dla naszej wspólnej korzyści.   Gdy ludzie się pobierają, mówi się żonie: „Teraz jesteś mężatką, nie możesz myśleć o sobie”. „Tak, nie będę myśleć o sobie”. Mówi się mężowi: „Teraz jesteś żonaty, nie możesz myśleć o sobie”.   A odpowiedź brzmi: „Po ślubie masz nie myśleć o sobie, o drugiej osobie, masz myśleć tylko o was obojgu”. Bo w związku często poświęcamy się dla partnera, a to nie działa, nawet jeśli jesteś samolubny i chcesz tylko zdobyć coś dla siebie, to też nie działa. W związku zawsze chodzi o dwie osoby. Chodzi o nas i nasze problemy. Nie jej, nie jego, nie moje problemy, nasze problemy. To jest właśnie miłująca dobroć.   Aby odnieść sukces w prawdziwym świecie, musimy odnieść sukces wszyscy, nie jedna osob a.   To nasz świat. | "Nie poświęcę się dla was. Nie będę samolub

To historia człowieka, na którego polował tygrys.

To historia człowieka, na którego polował tygrys. Jest to przypowieść o tym, co zrobić, kiedy wszystko idzie zupełnie nie tak. Pewien tygrys polował w dżungli na człowieka. Są dwie rzeczy, które warto wiedzieć o tygrysach: po pierwsze, biegają o wiele szybciej, niż wy potraficie. Dlatego jeżeli goni was tygrys, oznacza to, że macie duże kłopoty. Po drugie, koty te uwielbiają zjadać ludzi na kolację. To dla nich przysmak, szczególnie człowiek dużych rozmiarów. Tygrys biegł więc za człowiekiem, który był już w nie lada opałach. Zwierz dosłownie deptał mu po piętach. Wtedy człowiek zobaczył dziurę – wyschniętą studnię.  Człowiek nie miał wyjścia, podjął ryzyko i wskoczył do studni. Dokładnie w momencie, w którym wskoczył, zdał sobie sprawę, że popełnił ogromny błąd. Znacie to uczucie? Kiedy podejmujecie ryzyko i nagle orientujecie się: „O, o, wielka pomyłka…”. Studnia wyschła, nie było w niej wody. Za to zamiast wody na samym dnie był uwięziony wielki czarny wąż. Człowiek instynktownie zł

Burza i Pojednanie

    SEN Burza ....Nadciąga czerwono - krwistym kowadłem. Gna przed sobą skłębione, czarne i poszarpane chmury. Jezioro zmusza do wrzenia. Swą mocą podrywa wodę. Pianą przybiela grzywy stromych fal. Czarne cienie chmur wbija w głębinę. Grozą gasi słońce. Wypiętrzonym w niebo zachłannym kowadłem wchłania jeziorną wilgoć, i po chwili pionowym kołowrotem wichrów przemienić ją w lodowe odłamki, i z pasją zrzucić strumieniami zmarzlin na jezioro. Bębni gradem po dachu domu. Spadającym z nieba wichrem przeoruje powierzchnię wody pasmami białej piany. W górę unosi jęzory zawiesiny wodnej, tworzy zaczątki wirujących pępowin tornad, i po chwili w szalonej rotacji łączy otchłań jeziora z opuszczającą się podstawą chmur. Błyskami, grzmotami, gradem i wyciem wiatru atakuje przycupniętą na brzegu wioskę. "Jak sens ma ten gniew Natury, składający się ze swoistego łańcucha burzliwych zdarzeń? Czy ten nieokiełznany wybuch żywiołów ma służyć oczyszczeniu, skrusze człowieczej? Jest karą? Kto tu zawi

Ci, którzy wiedzą , nie mówią

Obraz
      To historia sprzed wielu, wielu lat, kiedy nie było linii lotniczych i przez morza trzeba było płynąć statkiem. Ten profesor musiał udać się za morze, żeby dać serię wykładów. Kupił bilet na liniowiec i pierwszej nocy na statku, po kolacji, wybrał się na pokład, żeby zaczerpnąć wieczornego powietrza. Wtedy zobaczył starego żeglarza, który siedział i patrzył w gwiazdy, bo była to piękna, bezchmurna noc. Profesor podszedł do żeglarza i zagaił: – Jak długo już pływa pan po morzach? – Od czternastego roku życia, a teraz jestem po sześćdziesiątce. Żeglowałem całe życie. – To wspaniale – powiedział profesor. – Wie pan, jednym z moich hobby jest astronomia. Te gwiazdy prowadzą statki, a pan pewnie wie wszystko o gwiazdach, porozmawiajmy o astronomii. – Co to jest astronomia? – spytał żeglarz. – To te gwiazdy nad pańską głową! – Ja nic nie wiem o gwiazdach. – Jak to? Tyle lat na morzu i nigdy nie nauczył się pan niczego o gwiazdach na niebie? – Nie. – Cóż za głupi staruch – powiedział pr

Przed Świętem Zmarłych - O życiu po śmierci

Obraz
  O życiu po śmierci „Rzeki nie trzeba popychać, sama płynie" - mawiają Hindusi. To tak jak z życiem ... ono się nie kończy po śmierci. Życie wciąż jest dla mnie czymś wspaniałym, silnym wezwaniem. Dobre samopoczucie na łonie przyrody najlepiej o tym świadczy. Pewnego dnia uderzył mnie widok kilku kwiatków, które  wyrastały w szparach między kamieniami. Uparte i pełne fantazji. Ta ich determinacja i cieszenie się słońcem, było też moje -  by żyć... "Gdyby nie kilka niewygodnych faktów, o tym XVIII-wiecznym uczonym pisałyby podręczniki. Na pewnym etapie kariery, porzucając konwenanse, zszokował otoczenie twierdzeniem, że wie, jak wyglądają zaświaty. Miał też niezwykle współczesny pogląd na życie w kosmosie, a pokaz jego nadprzyrodzonych zdolności doprowadził szwedzką królową do omdlenia. Kim był ten niezwykły człowiek, który przyszedł na świat 335 lat temu? Emanuela Swedenborga można uznać za patrona tych, którzy doświadczyli czegoś dziwnego i zdecydowali się o tym opowiedzieć

Nie drażnić kobry!

Dla tych, którzy "gonią" za sławą, władzą i pieniędzmi.  Być może nie zdają sobie sprawy, że drażnią KOBRĘ swoimi myślami pełnymi pragnień i żądz .  Kobra jest niesamowicie jadowitym wężem, wystarczająco jadowitym, by ukąszeniem spowodować śmierć. Tak samo jest z naszymi nastrojami: nastroje, które lubimy, są toksyczne, tak jak toksyczne są nastroje, których nie lubimy... ssssyyy... Ajahn Chah był jednym z najwybitniejszych buddystów w Tajlandii i jednym z najbardziej wpływowych na Zachodzie. Jego nauki łączą głęboki szacunek dla tradycyjnego buddyzmu z progresywną interpretacją nauk buddyjskich, których był mistrzem. Ajahn Chah urodził się w 1918 roku w małej wiosce na północy Tajlandii i wstąpił do zakonu buddyjskiego w wieku dwudziestu lat. Jego życiowa podróż była pełna wyzwań i przeszkód, ale dzięki swojemu przywiązaniu do medytacji i praktyki buddyjskiej, pokonał wiele trudności i stał się "poszukiwaczem".  Poszukiwacz odzwierciedla jego dążenie do szukania pr

Proboszcz ze Studzienicznej

Obraz
Są takie spotkania, które zmieniają całkowicie „kierunek” w którym podążaliśmy w życiu. Miałem takie szczęście i spotkałem Proboszcza ze Studzienicznej.. W więzieniu, mój drogi, nie ma wolności, choćby było ono nie wiem jak wygodne i przyozdobione. Jeśli prowadzi się dialog z wolnością, to nie można odbywać go w granicach wspomnień, wiedzy i doznań. Wolność domaga się zburzenia murów więziennych, choćby ograniczony chaos, ograniczone zniewolenie, praca w obrębie tych barier sprawiały nam przyjemność. Wolność nie jest czymś względnym – albo jest, albo jej nie ma. Jeśli jej nie ma, to musimy pogodzić się z życiem ciasnym, ograniczonym, zaakceptować jego konflikty, cierpienia i bóle, i ograniczyć się do wprowadzania tu i ówdzie jakichś niepozornych zmian.   Bycie dobrym, a stawanie się dobrym to nie to samo. Rozkwit dobroci nie jest jej osiąganiem. Stawanie się lepszym jest zaprzeczaniem temu, co jest. To, co lepsze, psuje to, co jest. Dobrym jest się teraz, w tej chwili. Planowanie, że s