Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2023

W POCIĄGU - Okruchy Prawdy

W POCIĄGU  Gdy jedzie się pociągiem i miarowo stukają koła, a za oknem przelatują krajobrazy pełne cudów przyrody, zmęczony w końcu wzrok prosi o odpoczynek. „Gdybyś wiedział coś, w co nikt by nie uwierzył, to czy próbowałbyś to powiedzieć innym?” – przypomniało mi się pytanie z pięknego i mądrego filmu „Deja Vu”. Przymykam oczy a niespokojny umysł przywołuje strumień przedziwnych myśli o jasnowidzach i innych światach.  Fizycy teoretyczni, mistycy i jasnowidzący w swoich poglądach na Wszechświat mają dużo wspólnego. Interesują ich inne światy w innych wymiarach. Fizycy umieścili te światy w  Hiperprzestrzeni i podali prawa matematycznie panujące w wielowymiarowości. Mistycy przeczuwają, że światy te zamieszkują myślące istoty. Jasnowidzący – te istoty po prostu widzą.  Zasypiam a myśli płyną spokojnym strumieniem jedna za drugą.   Może się okazać, że nie jesteśmy na Ziemi i we Wszechświecie sami, że nikt z nas nie umiera a tylko podróżujemy po wielu wymiarach ukrytych przed naszymi og

PUSTELNIK - Okruchy Prawdy

PUSTELNIK  Burza nadciągnęła znienacka. Sypnęło gradem.   Opodal uderzył w drzewo piorun. Biegłem wśród kanonady piorunów, smagany gałęziami krzewów i ulewnym deszczem, co kilka kroków waląc się na ziemię. Nagle, w błysku pioruna, zobaczyłem zarys chaty.  Dopadłem do drzwi, zapukałem ale nikt nie odpowiadał. Nacisnąłem klamkę i wszedłem do środka. Grzmot rozdarł powietrze a światło błysku pioruna padając przez okna na chwilkę oświetliło wnętrze. Spostrzegłem: stół , kilka krzeseł i trumnę stojącą na podłodze. Szukając po omacku na stole odnalazłem lichtarz i zapałki. Płomień świecy, ciepło i światło od niego bijące było błogosławieństwem. Pośrodku izby stał żelazny piecyk z fajerkami  a obok z wiaderka wystawały drwa. Podłożyłem kilka smolnych szczap pod stos drewienek , a  w jego środek włożyłem kawałek palącej się świecy. Zapłonął ogień. Rozebrałem się i rozwiesiłem ubranie w pobliżu piecyka. Ze skrzyni stojącej przy ścianie wyjąłem koc, okryłem się nim i siadłem przy stole. Po chwil

PROFESOR - Okruchy Prawdy

PRPROFESOR Był to czas „partyjnych towarzyszy” do których nie należałem. Po raz któryś wyleciałem z pracy bo nie spodobałem się szefom: „Nie chce pan objąć tej odpowiedzialnej funkcji więc czas na emeryturkę mój drogi. Przecież pan widzi, że nasz kraj się harmonijnie rozwija, a pan odmawia współpracy z nami.”  No cóż, proponowana funkcja była z listy samobójczych. W wyobraźni zobaczyłem jak powiewa na moim życiowym statku kodowa flaga – podążasz ku zagładzie, zmień kierunek! Więc zdecydowałem: „Ster prawo na   burt” i zostałem za burtą, bez pracy, bez pieniędzy, w mgle uczuć i w umysłowym sztilu. Była to czas jesiennych wichur. Następnego dnia, o rannej porze, poszedłem do Królewskich Łazienek by dogłębnie i w spokoju przemyśleć sytuację. Jaki teraz zawód wybrać? Czym się zająć żeby nie zgłupieć z bezczynności i nie głodować? Bo ku przestrodze znane porzekadło powiada: „Leniwy umysł to pracownia diabła” , a drugie porzekadło ironizuje: "Najlepszym lekarstwem na głód jest najeść si

NAWAŁNICA - Okruchy Prawdy

NAWAŁNICA    Gdy się wynurzyłem z wody, przez szkło maski nurkowej, zobaczyłem ciemną chmurę o kształcie kowadła. Kowadło nadciągało na czarnym, postrzępionym spodku z chmur. Postrach żeglarzy,  Cumulonimbus, rozświetlany co chwila błyskami, za chwilę potężnym szkwałem miał uderzyć w nasz jacht zakotwiczony na środku jeziora.     Dzień zaczął się milo i w słonecznej pogodzie. Dwójka młodych ludzi przyjechała na nurkowy egzamin. Gdy załadowaliśmy na jacht sprzęt i gotowi byliśmy do wypłynięcia, na kei pojawili się wczasowicze. Zgodziliśmy się ich zabrać. Pani była dostojną, piękną kobietą, a pan poważnym i budzącym szacunek gentlemanem. Zakotwiczyliśmy jacht na głębinie i zrzuciliśmy linę zejściową na głębokość około 30m . Młodzi zdali egzamin na piątkę.  Były fikołki , tańce i pogaduszki migowe a na 30 metrach wspaniała ciemność, i spokój, i oczy wpatrzone w pełnym zaufaniu. Kocham takie momenty – wpatrzone i pełne ufności oczy uczniów. Czysta radość dusz.  Odprowadziłem nurków na powi

NA ROZDROŻACH - Okruchy Prawdy

NA ROZDROŻACH „Na rozstajach dróg stoi dobry Bóg i wskazuje drogę” Powietrze jest parne. Od samego rana zanosiło się na burzę. Wjeżdżam w głąb puszczy. Trafiam na   nieznaną mi ścieżkę. I jak zwykle podczas jazdy autem prowadzę wewnętrzny dialog: Powiedz mi, co cię gna w głuszę? Skąd ta potrzeba w niej samotności? Może gonisz za spokojem, za  miłością do Natury, do jej piękna?Miłość obrałeś jako cel życia? Chyba żartujesz! Wiesz przecież, że najczęściej profanujemy uczucie miłości. Kochamy mózgiem, nie sercem. Intelekt wywodzący się z umysłu może się zmieniać i dopasowywać, ale nie miłość. Intelekt może stać się nieprzystępny i niewrażliwy na cierpienie, ale miłość tego nie zdoła. Intelekt potrafił zawsze wycofać się i zabezpieczyć a miłości nie można do niczego przystosować, nie da się jej zamknąć w żadne opłotki i niczym zabezpieczyć. Smutek naszego życia polega na tym, że nazywamy miłością to, co właściwie należy do intelektu. Przepełniamy serce tym, co pochodzi z dziedziny myśli wi